Powoli normalizuje się sytuacja na brytyjskich lotniskach. Dwa puste samoloty linii British Airways odleciały dziś do Stanów Zjednoczonych, by wrócić z Brytyjczykami, którzy z powodu wtorkowych zamachów w Nowym Jorku i Waszyngtonie zmuszeni byli zostać w Ameryce. Kilka samolotów odleci też dziś do Nowego Jorku z Amerykanami na pokładzie.

Linie British Airways przywrócą dziś 18 z 36 rejsów, które codziennie obsługują na trasie Wielka Brytania-Stany Zjednoczone. Wszystkie loty podlegać będą wzmożonym wymogom bezpieczeństwa wprowadzonym przez amerykański Urząd do spraw Lotnictwa Cywilnego. Samoloty odprawiane będą pojedynczo i bez pośpiechu, biorąc pod uwagę dobro znajdujących się na pokładzie pasażerów. Transatlantyckie loty wznowiły też linie Virgin. Pierwsze samoloty zabrały ze sobą wyłącznie rodziny i przyjaciół ludzi, którzy polegli lub uważani są za zaginionych pod gruzami WTC. Normalizuje się również sytuacja na brytyjskim niebie. W nocy z soboty na niedzielę wycofane zostaną ograniczenia w ruchu powietrznym nad Londynem. Samoloty ponownie zaczną schodzić do lądowania przelatując nisko nad centrum miasta. Pasażerom przypomina się, by przybywali na lotniska wcześniej niż zwykle i by przypadkiem nie pakowali do bagaży żadnych ostrych, metalowych przedmiotów, nawet jeśli są nimi pamiątki. Linie British Airways usunęły też z pokładów swych samolotów nawet metalowe sztućce. Od teraz pasażerowie wszystkich klas jeść będą posiłki plastikowymi widelcami i nożami.

foto Archiwum RMF

11:20