Protest rolników zorganizowany m.in. przez Samoobronę sparaliżował wczoraj na 3 godziny centrum miasta. Rolnicy domagali się przyjęcia ustawy o biopaliwach i renegocjacji warunków wstąpienia Polski do UE.
Ulice stolicy zablokowało kilka tysięcy manifestujących rolników. Protest zakończył się przed Kancelarią Premiera, gdzie rolnicy spalili kukłę Leszka Millera. Protestujący nie złożyli żadnej petycji, ani nie przekazali postulatów. Składanie petycji jest bezcelowe, bo było ich już mnóstwo - tłumaczył Andrzej Lepper.
Rolnicy wysuwali wiele żądań: nie odpowiadają im ceny ustalone za interwencyjny skup żywca, uważają, że wynegocjowane przez rząd dopłaty do mleka są za niskie, chcą odrzucenia weta prezydenckiego w sprawie biopaliw. Jednak ich podstawowy postulat to całkowita renegocjacja warunków przyjęcia do Unii Europejskiej.
Podczas protestu nie było żadnych poważnych incydentów, jednak uczestnicy manifestacji zmienili nieco wcześniej ustaloną trasę przemarszu. Wolno idący tłum, przeważnie blokujący oba pasy ruchu, uniemożliwił kierowcom poruszanie się niektórymi ulicami centrum miasta, m.in. Krakowskim Przedmieściem, ul. Świętokrzyską, Alejami Jerozolimskimi oraz Alejami Ujazdowskimi.
Wśród protestujących dziś rolników był reporter RMF Roman Osica. Posłuchaj jego relacji:
FOTO: Rafał Rozbicki RMF Warszawa
08:25