Nieznany dowcipniś wziął sobie na cel kancelarię brytyjskiego premiera na Downing Street w Londynie. Od kilku dni biura są bombardowane telefonami od mieszkańców. Dostali oni SMS-y o treści "proszę natychmiast zadzwonić pod numer..." i tu podano numer telefonu do samego premiera Tony'ego Blaira.

Jak twierdzą brytyjskie media, ktoś posłużył się komputerem, by jednocześnie wysłać tę wiadomość do tysięcy użytkowników telefonów komórkowych. Centrala telefoniczna na Downing Street pracuje na granicy możliwości. Na publicznych liniach zainstalowano automatyczną sekretarkę. Nagranie ostrzega rozmówców, że mogli paść ofiarą żartu. Uruchomiono tez dodatkową linię, której numer znają tylko najbardziej zaufani urzędnicy.

23:20