Polacy rezygnują z wyjazdów do obwodu kaliningradzkiego przez mazurskie przejście w Gołdapi. Kierowcy boją się uzbrojonych w kije mężczyzn, którzy po rosyjskiej stronie straszą wjeżdżających Polaków.
Mieszkańcy obwodu kaliningradzkiego próbują się w ten sposób zemścić za cofnięcie im wiz. Brak dokumentów uniemożliwia im bowiem handel.
Ruch samochodowy w Gołdapi całkowicie zamarł; nie ma ani jednego auta z polską rejestracją – donosi reporterka RMF. W obawie przed pobiciem czy zniszczeniem pojazdu kursy zawiesili także prywatni przedsiębiorcy. Widać tylko pojedyncze osoby na rowerach.
Polacy obawiają się grupy stojących tuż za szlabanem granicznym kilkudziesięciu osób uzbrojonych w kije. Posłuchaj, co mówi Krzysztof, kierowca, który regularnie przejeżdża granicę w Gołdapi.
A rosyjska milicja kompletnie nie reaguje na całą sytuację. Co więcej, tamtejsi funkcjonariusze pomagają demonstrantom, prowadząc bezsensowne kontrole techniczne polskich samochodów – jeśli ktoś odważy się przekroczyć granicę. Po takiej kontroli podróżny zawracany jest do Polski bez podania przyczyn – powiedział nam komendant przejścia. Pogranicznicy radzą nie jechać w najbliższych dniach do Rosji.