Przyjmowanie łapówek i utrudnianie śledztwa - to tylko część zarzutów jakie ciążą na zatrzymanym oficerze CBŚ z Rzeszowa. Jednak prokuratura nie zdecydowała się go aresztować. Powodów nie podano, zasłaniając się dobrem śledztwa. Funkcjonariusz został zawieszony w czynnościach, wszczęto w jego sprawie postępowanie dyscyplinarne.

To pierwsza wpadka rzeszowskiego CBŚ. Podejrzanego funkcjonariusza Marka K. zatrzymano wczoraj. Jak mówi naczelnik Włodzimierz Woźniak z Centralnego Biura Śledczego w Rzeszowie: To jeden z najlepszych i dynamicznych pracowników. Jestem tym zdarzeniem zbulwersowany i rozczarowany. Jeżeli zarzuty się potwierdzą, powinien ponieść surową karę.

Podejrzany Marek K. zatrzymał a następnie wypuścił podejrzanego o wyłudzenie ponad 2 mln zł podatku VAT. W zamian miał przyjąć łapówkę. Podejrzany uciekł do Hiszpanii. Tam go zatrzymano i odesłano do Polski.

O przyjęciu łapówki przez Marka K. powiadomił CBŚ telefoniczny informator w czerwcu 2002 roku. Jednak wówczas nie było dowodów. Powiadomiono jednak przełożonych i prokuraturę.

Posłuchaj także relacji reportera RMF Krzysztofa Powrózka:

Foto: Archiwum RMF

22:20