Mimo akcji reanimacyjnej w szpitalu zmarł 16-latek, przysypany zwałami żwiru w Sztabinkach na Podlasiu. Chłopiec przez ok. 20 minut był przyduszony zwałami żwiru.
Do wypadku doszło na żwirowni w Sztabinkach, gdzie bawiło się kilkoro dzieci. W pewnej chwili obsunęła się 4-metrowa skarpa żwiru, która przysypała nastolatka.
W akcji ratunkowej uczestniczyli mieszkańcy okolic, ale dopiero strażacy zdołali wydostać nieprzytomnego chłopca. Natychmiast podano mu tlen. Nastolatek został przewieziony do szpitala w Sejnach. Nie udało się go jednak uratować.
Jak poinformowali lekarze chłopiec był chory i wątły - niedawno przechodził operację przeszczepu szpiku kostnego. Był stałym pacjentem szpitala w Sejnach.
FOTO: Archiwum RMF
00:40