Z okazji 50-lecia rock and rolla jeden z największych browarów w USA wypuścił na rynek serię puszek piwa z podobiznami gwiazd w historii muzyki rockowej. I doszło do awantury...
Na puszkach jest Elvis Presley, który pół wieku temu nagrał swój pierwszy singiel „That’s All Right”, jest Mick Jagger i zespół The Rolling Stones, Bon Jovie, nawet Debbie Harry i Blondie, ale nie ma żadnego czarnoskórego artysty.
To tak, jakby wydać album o największych malarzach epoki impresjonizmu i pominąć w nim wszystkich Francuzów - skomentował tę piwną wpadkę profesor socjologii, specjalista od pop kultury Robert Thompson. Ale działacze na rzecz równouprawnienia potraktowali całą tę sprawę dużo poważniej; padają zarzuty o rasizm.