Wieczorem na podmadryckim lotnisku papież spotka się z około 300 tys. osób, głównie młodymi. To właśnie od spotkania z młodzieżą Jan Paweł II uzależnił swoją zgodę na przyjazd do Hiszpanii.
Wprawdzie wizyta papieża w Hiszpanii to wielkie święto i o tym wydarzeniu mówią i piszą właściwie wszystkie tamtejsze media, to nie można się oprzeć wrażeniu, że Jan Paweł II jest tu witany znacznie mniej entuzjastycznie niż poprzednio. Na lotnisku na papieża czekało około 2 tys. osób.
W stolicy Hiszpanii nie czuć świątecznej atmosfery. Niewiele jest papieskich flag, a większość pytanych przez korespondentkę RMF mieszkańców Madrytu nie wybiera się na mszę celebrowaną przez Jana Pawła II. Choć 94 proc. Hiszpanów deklaruje, że są chrześcijanami, to coraz mniej osób chodzi do kościoła.
Dziś wieczorem na podmadryckim lotnisku papież ma się spotkać z hiszpańską młodzieżą. To na „rozmowach” z nią Janowi Pawłowi zależy najbardziej. Jednak młodzi nie wykazują wielkiego zainteresowania wizytą papieża.
Być może i dlatego, że wejściówki na wieczorne spotkanie na podmadryckim lotnisku, do sektorów położonych najbliżej ołtarza były płatne. Za gwarancję dobrego miejsca młodzi płacili 20 euro, a starsi 40 euro. Oprócz biletu płacący otrzymywali tzw. plecak pielgrzyma, a w nim: czapkę, mapę Madrytu, płytę z Nowym Testamentem a także różaniec wraz z „instrukcją”, jak go odmawiać.
Foto: Archiwum RMF
19:40