Od oficjalnej kolacji rozpoczął się w Wilnie szczyt Partnerstwa Wschodniego. To pierwsze spotkanie ukraińskiego prezydenta Wiktora Janukowycza z zachodnimi politykami, po tym jak ogłosił rezygnację z podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Czego spodziewać się po tych rozmowach? Najprawdopodobniej będzie to ostatnie kuszenie Janukowycza.
Mało kto wierzy, że ukraiński prezydent złamie się i w ostatniej chwili zdecyduje się na podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską i umowy o wolnym handlu. Wiktor Janukowycz wybrał balansowanie między wschodem a zachodem. Dlatego będzie mamił zachodnich liderów perspektywą współpracy, a z drugiej zapewniał rosyjskiego prezydenta Władmira Putina o swojej lojalności.
Przełom może pojawić się tylko pod dwoma warunkami. Po pierwsze, proeuropejskie protesty we Lwowie i Kijowie musiałyby przybrać na sile. Jest też drugie wyjście - Unia Europejska musiałaby złożyć Wiktorowi Janukowyczowi lepszą ofertę.