Z trzech sklepów w Lublińcu na Śląsku skradziono słoiki, do których klienci wrzucali pieniądze na leczenie 1,5-rocznego chłopca chorego na białaczkę. Maciek czeka na przeszczep szpiku kostnego.

Zabieg zostanie przeprowadzony w chorzowskim Centrum Pediatrii i Onkologii. Leczenie chłopca może kosztować około 50 tysięcy złotych. Rodzina, zbierając fundusze, liczyła więc na dobre serca innych. Niestety…

Złodziej na pewno wiedział na co przeznaczone są te pieniądze. Każdy słoik jest oznakowany karteczką „Pomoc dla Maćka” i jego zdjęciem - mówi matka chłopca. To jacyś zwyrodnialcy, ludzie bez serca. Z Wiolettą Burzyk, mamą Maćka, rozmawiał reporter RMF Tomasz Maszczyk. Posłuchaj:

Dodajmy, że policjanci z Lublińca złapali jednego ze złodziei. 19-latka trzeba było jednak wypuścić…, bo dokonał \"czynu o znikomej szkodliwości społecznej\". Grozi mu jedynie grzywna.