Prawda czy fałsz? Na takie pytanie muszą sobie odpowiedzieć zwiedzający jedyne w Niemczech Muzeum Kłamstwa. Eksponaty są naprawdę przedziwne - latający dywan, odcięte ucho van Gogha czy... dźwięk tonącego Titanica.
Nasz pomysł i strategia są proste. Goście nie dostają żadnych podpowiedzi. Nie odpowiadamy na ich pytania. Celem nie jest poszerzanie ich wiedzy, chcemy im zapewnić zabawę na najwyższym poziomie - mówi dyrektor muzeum w niewielkim miasteczku Kyritz we wschodnich Niemczech.
Szef placówki podkreśla, że mile widziani są wszyscy goście, którzy mogą się pochwalić "otwartym umysłem". Większość wychodzi z przekonaniem, że nie należy wierzyć we wszystko to, co się widzi czy słyszy, bo wszystko to może być nieprawdziwe.