W Barcelonie smycz jest mniej kosztowna niż jej brak. Władze stolicy Katalonii zdecydowały karać grzywną w wysokości trzystu euro każdego, kto wychodzi na spacer z psem bez smyczy. Podobnie rzecz się ma ze sprzątaniem po czworonogu.
Jednak największa kara – aż sześćset euro - grozi tym właścicielom psów, którzy pozwolą swoim pupilom na wejście na teren dziecięcego placu zabaw.
Jak donosi nasza korespondentka, zakaz odbił się szerokim echem wśród właścicieli czworonogów. Teraz mało kto wychodzi na spacer ze swoim ulubieńcem bez zabrania ze sobą dokumentów i ubezpieczenia psa.
Z wprowadzenia zakazu najbardziej zadowoleni są rodzice małych dzieci. - Wielokrotnie widziałam, jak psy załatwiały się do piaskownicy. Kiedy zwracaliśmy ich właścicielom uwagę, jeszcze nas nimi szczuli - żali się jedna z matek.
W ciągu pierwszych kilku godzin akcji mandatami ukarano 26 osób, a trzydziestu kolejnym udzielono nagany.