Sąd odroczył rozpoczęcie ponownego procesu lustracyjnego Józefa Oleksego. Proces zacznie się dopiero po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który ma orzec, czy trwające procesy lustracyjne mają być konturowane według starych, czy nowych zasad znowelizowanej ustawy lustracyjnej. Z tego powodu sąd odroczył także trzy inne procesy.
W przypadku sprawy Józefa Oleksego o odroczenie wystąpił Rzecznik Interesu Publicznego Bogusław Nizieński: „Do wszystkich osób stosują się te same zasady prawne. Jeżeli w poprzednich sprawach Sąd Apelacyjny miał wątpliwość, czy może rozpoznawać na bazie starego prawa lustracyjnego - jeżeli tak go można nazwać – to te same racje przemawiały za tym, żeby sąd konsekwentnie zaczekał z rozpoznaniem tej sprawy do zajęcia stanowiska przez Trybunał Konstytucyjny” – mówi Nizieński.
Dla Józefa Oleksego decyzja sądu jest niezrozumiała. Były premier domagał się kontynuowania procesu według starych zasad: „Jestem zawiedziony, ponieważ mnie nowa ustawa lustracyjna nie jest do niczego potrzebna, w sensie istoty mojej sprawy. Oczekiwałem, że zgodnie z racjami, dokumentami i dowodami będzie rozstrzygana moja sprawa bez potrzeby sięgania do nowej ustawy. Tymczasem wpycha się ją od jednego worka. Nie wiem, w jakim celu i dla czyjej wygody” – twierdzi były premier.
Według RIP, Oleksy zataił, iż w latach 1970-1978 był tajnym współpracownikiem wywiadu wojskowego PRL. Proces lustracyjny polityka SLD trwa już ponad trzy lata. Były premier już raz został uznany za kłamcę lustracyjnego, jednak sąd drugiej instancji uchylił ten wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. Od połowy zeszłego roku proces z różnych powodów nie może się zacząć.
foto RMF
01:10