Łódzka sędzina zmusiła dzieci-ofiary pedofila do konfrontacji z oprawcą. Teraz jej postępowaniem zainteresowali się przełożeni. Takie spotkanie mogło mieć miejsce w mniej nieprzyjemnych dla dzieci okolicznościach.
Zachowanie sędziny dziwi tym bardziej, że to właśnie łódzcy sędziowie doprowadzili do otwarcia specjalnego pokoju przesłuchań dla dzieci, które padły ofiarą przemocy seksualnej. - Ubolewamy, że dzieci nie zostały przesłuchane w tym pokoju. Tak powinno się to odbyć - twierdzi rzecznik łódzkiego sądu, Paweł Kowalski.