Wielki bałagan grozi polskim szpitalom. W przyszłym tygodniu zacznie obowiązywać unijna dyrektywa o czasie pracy lekarzy. Medycy będą mogli pracować tylko 48 godzin w tygodniu, chyba że wyrażą pisemną zgodę na większą liczbę dyżurów.

Ale lekarze nie zamierzają się na to zgadzać, póki nie dostaną wyższych pensji. Minister zdrowia, Ewa Kopacz, zapewnia, że po nowym roku w szpitalach lekarzy nie zabraknie. Na dowód przytacza sytuację na Mazowszu, gdzie kontrakty miało podpisać 95 procent szpitali powiatowych.