Łowiący sobie spokojnie ryby mężczyzna został dotkliwie pogryziony przez krokodyla. Nie byłoby w tym specjalnej sensacji, gdyby nie fakt, że gad wychynął z wód... Dunaju.

Do wypadku doszło na pograniczu bułgarsko-rumuńskim, w pobliżu miasta Nikopole. Ranny rybak trafił do szpitala, zaś policja ruszyła na poszukiwania napastnika. Jak dotąd nie przyniosły one efektu.

Normalnie krokodyle nie występują w Europie. Przypuszcza się, że ten drapieżny gad mógł uciec z któregoś z ogrodów zoologicznych. A może po prostu nie mógł już znieść panujących w Afryce upałów i postanowił zasmakować życia w bardziej umiarkowanym klimacie?

17:00