Na Podhalu kończy się "redyk". Ostatnie stada owiec wracają z letnich pastwisk do zagród. Bacowie do ostatniej chwili wykorzystywali piękną pogodę, jednak w nocy pod tatrzańskimi reglami, jak to się mówi - "przymrozek zważył trawę".
Najwyższa więc pora kończyć wypas. Okazuje się, że bacowie coraz częściej zastanawiają się "czy warto" wypasać owce. Nie wiadomo więc jak długo przetrwa ten - jeden z symboli Tatr i Podhala.