77-letni turysta spadł z przełęczy w rejonie Granatów na jednym z najtrudniejszych tatrzańskich szlaków – Orlej Perci. Mężczyzna trafił do szpitala. Do wypadku doszło także wczoraj - zginęła 30-letnia turystka.
Mężczyzna spadł z wysokości około 10 metrów. Stracił przytomność. Jednak gdy na miejsce przybył śmigłowiec TOPR-u, odzyskał świadomość. Turysta miał dużo szczęścia – prawdopodobnie nie doznał poważniejszych obrażeń.
Wczoraj zginęła 30-letnia turystka z Jaworzna, która także spadła do żlebu na Orlej Perci. Na początku lipca z kolei pod Rysami zginęła Angielka, która poślizgnęła się na płacie śniegu.