600 złotych kary i 2-letni zakaz wejścia na stadiony piłkarskie - takie orzeczenie wobec pierwszego z zatrzymanych kibiców podczas sobotniego meczu Arki Gdynia i Wisły Kraków wydał dzisiaj sąd grodzki w Gdyni. Przed oblicze sądu doprowadzonych zostanie 60 z zatrzymanych osób.
Kibice na rozprawę przywożeni są z kilkunastu policyjnych komend. Najbardziej agresywni zakuci są w kajdanki. Sprawa trwa krótko – do 30 minut. Kary nie robią jednak na kibicach wrażenia. Maksymalny wymiar to 5 tysięcy złotych. Sąd orzeka kilkaset złotych i zakaz wejścia na stadiony.
Policja ma swój sposób, aby w dniu meczu nie było bijatyk: Oprócz zakazu stadionowego, występowaliśmy również o obowiązek objęcia kibiców koniecznością stawienia się w jednostce policji podczas trwającego widowiska sportowego - mówi komisarz Danuta Wołk-Karaczewska.
W dniu meczu poważne ranny został kibic. Twierdzi, że policjanci strzelali do niego z gumowych kul. Policja zaprzecza. Kibice chcą wyjaśnienia sprawy. Mówią, że sobotnie zajście zostało sprowokowane.
12:25