Do jednej z największych katastrof autobusowych w Polsce doszło 8 lat temu w Gdańsku - Kokoszkach. Zginęły wtedy 32 osoby, a 44 zostały ranne. Nadmiernie obciążonym autobusem jechało 76 pasażerów. W jednym z kół autobusu pękła opona. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem, który uderzył czołowo w drzewo.
W 1998 roku 5 osób zginęło, a jedna została ranna, gdy autokar turystyczny zderzył się z ciężarówką koło Radzymina na Mazowszu. Litewski autobus, przewożący 16 turystów z Wilna, z nieznanych przyczyn zjechał na pas rozdzielający jezdnie i uderzył w jadącą z naprzeciwka ciężarówkę.
W połowie ubiegłego roku pod Bełchatowem TIR uderzył w bok autobusu wiozącego pracowników Elektrowni Bełchatów. Na miejscu zginęło 7 osób, 25 zostało rannych, w tym kilka ciężko. Ciężarówka wbiła się w prawy bok autobusu, niemalże łamiąc go na pół. Do wypadku doszło przy włączonej sygnalizacji świetlnej.