Miroslav Radić, jeden z trzech oskarżonych o zbrodnie wojenne w chorwackim Vukovarze, który w kwietniu oddał się w ręce serbskich władz, odleciał rano do Hagi. Radić stanie przed Międzynarodowym Trybunałem ds. Zbrodni w b. Jugosławii.

Były kapitan armii jugosłowiańskiej, oskarżony jest wraz z dwoma innymi oficerami o udział w masakrze co najmniej 200 pacjentów szpitala w Vukovarze, Chorwatów i Muzułmanów. Po zajęciu miasta w listopadzie 1991 roku Serbowie zamordowali ich na farmie w pobliskiej Ovczarze.

Radić poddał się, gdy rząd poinformował ostatnio o odkryciu nowych dowodów tej sprawie. Wynika z nich, że Radić i drugi z oskarżonych oficerów, Veselin Szljivanczanin, nie są odpowiedzialni za masakrę w Ovczarze.

Drugi z oskarżonych w sprawie Vukovaru, 56-letni Mile Mrksić oddał się w ręce trybunału w maju zeszłego roku. Szljivanczanin, który nadal pozostaje na wolności, wielokrotnie zapowiadał, że nie odda się żywy w ręce haskiego trybunału.

Płk Mrksić był dowódcą 1. Zmotoryzowanej Brygady Gwardi, która zdobyła Vukovar, i jest oskarżony o wydanie rozkazu masakry. Mjr Szljivanczanin odpowiadał w brygadzie za bezpieczeństwo. Kpt. Radić dowodził specjalną jednostką piechoty wchodzącą w skład brygady. Wszyscy są oskarżeni o zbrodnie przeciw ludzkości, naruszenie konwencji genewskich oraz praw i zwyczajów wojennych.

11:45