Warszawska prokuratura oskarżyła Halinę G., pseudonim „Inka” o pomoc w zabójstwie byłego ministra sportu, Jacka Dębskiego. Akt oskarżenia został wysłany do sądu. To jedyna osoba, która odpowie za tę zbrodnię przed polskim sądem. Kobiecie grozi dożywocie.

Do zbrodni doszło w kwietniu 2001 roku przed jedną z warszawskich restauracji. Halina G. jako ostatnia widziała Dębskiego żywego. W czasie śledztwa kobieta wskazała na Tadeusza M. jako prawdopodobnego zabójcę.

Zatrzymany mężczyzna popełnił samobójstwo w więzieniu. Zabójstwo Jacka Dębskiego miał zlecić Jeremiasz B., ps. „Baranina”. Mężczyznę, domniemanego rezydenta mafii pruszkowskiej w Austrii, zatrzymano w Wiedniu jeszcze w zeszłym roku. Będzie sądzony w Austrii, bowiem właśnie tam miał zlecić zabójstwo Dębskiego.

W tej sytuacji - śmierci Tadeusza M. i pobytu "Baraniny" w Austrii - jedyną osobą, która odpowie przed polskim sądem w sprawie zabójstwa Dębskiego, będzie Halina G.

foto Archiwum RMF

17:35