Hiszpanie powoli budzą się z koszmaru - w demonstracjach, największych w historii tego kraju, powiedzieli zdecydowane „nie” terroryzmowi. Sytuację w Madrycie śledzą: specjalny wysłannik RMF Paweł Świąder i stała korespondentka Ewa Wysocka.
12 marca 2004
Relacje specjalnego wysłannika RMF do Madrytu Pawła Świądra:
Godz. 7.00
Mimo tragedii madrycki dworzec Atocha jest otwarty. Ruch jednak o wiele mniejszy niż zwykle.
Godz. 8.00
Ekipy robotników usiłują rozebrać poskręcana masę żelastwa – to, co zostało z jednego z wagonów na stacji Atocha w Madrycie.
Godz. 9.00
Dwa perony stacji Atocha w Madrycie są zamknięte, ale na dworcu ruch. Wielu pasażerów z lękiem myśli o czekającej ich podróży.
Godz. 11.00
Wielu Polaków, którzy uczą się i pracują w stolicy Hiszpanii, codziennie jeżdżą koleją. Wśród nich jest pani Iwona, którą na zniszczonej wybuchem stacji Atocha spotkał nasz specjalny wysłannik:
Godz. 12.00
Dziś na stacji Atocha jest trzykrotnie mniej ludzi. Smutnych ludzi, ze łzami w oczach:
Godz. 15.00
Przed szpitalem 12 października w Madrycie bliscy rannych nerwowo wyczekują na jakiekolwiek informacje. Z Polakami próbował się też skontaktować nasz wysłannik:
Godz. 19.00
Na ulicach Madrytu rozpoczyna się wielka antyterrorystyczna demonstracja:
Godz. 20.00
W Madrycie trwa 2-milionowa demonstracja:
Godz. 21.00
Wszyscy jechaliśmy tym pociągiem - to hasło najczęściej wykrzykuje tłum na ulicach Madrytu:
Godz. 22.00
Nie sposób przedrzeć się przez 3-milionowy tłum demonstrantów:
Relacje hiszpańskiej korespondentki RMF Ewy Wysockiej:
Godz. 7.00
Prawie całe wydania hiszpańskich gazet są poświęcone wczorajszej tragedii. Hiszpanie są przerażeni. Nigdy jeszcze nie modliłem się o to, aby ETA przyznała się do zamachu - pisze jeden z hiszpańskich komentatorów.
Pojawiają się nowe wątki w śledztwie dt. wczorajszej tragedii.
Godz. 8.00
Alcala de Henares, leżące 30 km od stolicy – miasto, przez które przejeżdżały zaatakowane pociągi - jest największym skupiskiem Polonii w Hiszpanii.
Godz. 9.00
W niedziele w Hiszpanii wybory. Wszystko wskazuje na to, że po wczorajszej tragedii polityczna mapa Hiszpanii się zmieni. Wczoraj na wiecach Kraju Basków po raz pierwszy od 3 lat stali obok siebie nacjonaliści baskijscy i reprezentanci madryckiego rządu.
Godz. 10.00
Hiszpańska prasa sugeruje, że tragedię można było przewidzieć i jej zapobiec. Autorzy artykułów są zgodni, że coś bardzo ważnego wymknęło się uwadze policji i służb specjalnych.
Godz. 12.00
Co dziś, dzień po tragicznym 11 marca przemawia za tym, że to nie Baskowie stoją za atakiem na Madryt?:
Godz. 15.00
Na popołudnie zapowiedziane są w Madrycie demonstracje:
Godz. 21.00
Ulice poza centrum Madrytu - gdzie trwa gigantyczna demonstracja - są całkowicie puste. Mieszkańcy miasta mówią, że hiszpańska stolica płacze, bo od popołudnia pada tam deszcz:
Godz. 22.00
Madryt to dziś stolica Europy - na hiszpańskie ulice wyszło 8 mln osób. Hiszpanie dają też przykład jedności - wielki transparent wspólnie niosą nawet zaciekli przeciwnicy polityczni:
Godz. 22.00
ETA wciąż pozostaje głównym podejrzanym o organizację zamachów: