Milczące telefony - to wydawałoby się odległe wspomnienie wydarzeń sprzed dwudziestu lat. Ale nie dla pracowników Polskich Kolei Państwowych - ich telefony milczą od wczoraj. Przyczyna jest prozaiczna - linie wyłączyła Telekomunikacja Polska, chcąc w ten sposób ostrzec opornego dłużnika, który od wielu miesięcy nie płaci rachunków.
Ten telefoniczny dług PKP jest już spory – w sumie wynosi około 40 milionów złotych. Po wielu miesiącach bezowocnych rozmów o spłacie długu, operator stracił cierpliwość i telefony PKP w całej Polsce zamilkły. Koleje nie mają kontaktu ze światem zewnętrznym, działają natomiast wewnętrzne linie służbowe należące do PKP. „Z powodu wyłączenia telefonów nie ma żadnych zagrożeń do prowadzenia pracy eksploatacyjnej kolei, natomiast utrudnia to nasze kontakty z klientami” – mówi rzecznik zarządu PKP Roman Hajdrowski. PKP tłumaczy, że nie płaci rachunków, bo sama z trudnością ściąga płatności od swoich dłużników. Koleje chcą jednak rozmawiać, ale narzekają na brak dobrej woli ze strony Telekomunikacji. Jej rzecznik, Michał Potocki mówi, że nikt nie przedstawił im interesującej propozycji: „Mam nadzieję, że rozmowy, które prowadzimy w końcu doprowadzą do jakiegoś rozwiązania”. Wyłączenie telefonów teraz ma być jedynie ostrzeżeniem, a nawet niezapłacone – telefony jutro ponownie zaczną działać. Posłuchajcie też relacji warszawskiego reportera RMF - Mikołaja Jankowskiego:
Foto: Archiwum RMF
22:55