Fundusz ratunkowy dla strefy euro może zostać wzmocniony na szczycie strefy euro w niedzielę nawet do 2 bilionów euro. To nieoficjalne na razie informacje ze źródeł w Brukseli. Brytyjski "The Guardian" napisał, że jest w tej sprawie porozumienie francusko-niemieckie.
Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej opiewa obecnie na 440 miliardów euro. Ma być wzmocniony poprzez tzw. lewarowanie, czyli zwiększanie możliwości kapitałowych funduszu bez zwiększenia jego środków z kasy państw strefy euro.
Z kolei niemiecki dziennik "Financial Times Deutschland" pisze o bilionie euro jako "sile uderzeniowej" EFSF.
Szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso zaapelował do przywódców o ambitne decyzje na niedzielnym szczycie. Zwłaszcza, że po raz trzeci w ciągu miesiąca ocena zdolności kredytowej Hiszpanii została obniżona przez agencje ratingowe. Francji jedna z agencji ratingowych zagroziła obniżeniem oceny z obecnie najwyższej - potrójnego A.
"Myślę, że wzmocnienie funduszu EFSF ma na celu stworzenie możliwości odpowiedzi na kryzys także w krajach, które nie są objęte programem pomocy" - powiedział Barroso. Obecnie Fundusz przychodzi z pomocą tylko krajom objętym programem pomocy UE i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, czyli Grecji, Irlandii i Portugalii.
Zdaniem "Guardiana", Paryż i Berlin porozumiały się też w kwestii potrzeby dokapitalizowania europejskich banków, aby spełniały wymóg 9 proc. wskaźnika płynności.
Przedstawiciele Międzynarodowego Funduszu Walutowego mówili, że banki europejskie potrzebują rekapitalizacji nawet w wysokości 200 mld euro. Ocenia się, że najwięcej, w przypadku znacznej restrukturyzacji długu Grecji, potrzebować będą jednak banki greckie, bo wiele banków europejskich uwzględniło już w swych księgach straty na greckich papierach.