Umundurowane policjantki pracujące w stolicy Niemiec, nie będą musiały nosić regulaminowych czapek w czasie patrolowania ulic. Panie w mundurach skarżyły się, że nakrycia głowy rujnują im fryzury.
Sprawa oparła się aż o specjalny komitet w berlińskim magistracie, który przychylił się do próśb i apelów policjantek.
Nowe przepisy, które mają wejść w życie we wrześniu, pozwolą wszystkim policjantkom z ruchu drogowego w stolicy Niemiec zarzucić małe, niebieskie, płaskie czapki, które miały tak fatalny wpływ na ich włosy.
Kobiety skarżyły się, że czapki było ciężko zapiąć i sprawiały poważne kłopoty przy układaniu włosów. Dostosowaliśmy się do ich życzenia i pozbyliśmy się czapek - powiedział burmistrz berlińskiej dzielnicy Neukoelln, Heinz Buschkowsky.
Jak dodał, panie mogą teraz wymienić czapki na bejsbolówki lub w ogóle nie nosić nakrycia głowy. Burmistrz nie ujawnił jednak, czy ta sama zasada będzie obowiązywać w stosunku do policjantów.