W ciągu 3 miesięcy pierwsze zarzuty wobec podejrzanych o kradzież starodruków z "Jagiellonki" postawi krakowska prokuratura. Kto znajduje się wśród podejrzanych, na razie nie wiadomo; prokurator prowadzący sprawę, zasłania się dobrem śledztwa.
Według naszych informacji w kradzieży inkunabułów brali udział byli lub obecni pracownicy Biblioteki Jagiellońskiej.
Dziś krakowska prokuratura poinformowała także o efektach pobytu w Mediolanie - okazało się że przesłuchiwany Francesko Petianroli, potwierdził informacje RMF, że część map dostał z niemieckiego domu aukcyjnego Reiss&Sohn.
Jedna z map została sprzedana do Włoch w domu aukcyjnym Reiss&Sohn, przy czym została ona sprzedana w sposób oficjalny, w odniesieniu do tej mapy
zostało wykluczone, że mogłaby ona pochodzić z atlasu pochodzącego z zasobów Biblioteki Jagiellońskie - wyjaśniał prok. Janusz Kowalski. Niewykluczone jednak, że zarzuty pasterstwa zostaną postawione także właścicielowi niemieckiego domu aukcyjnego.