Co najmniej kilkadziesiąt osób aresztowano podczas demonstracji, do których doszło w stolicy Azerbejdżanu, Baku. Policja rozpędziła kilkuset protestujących, domagających się demokratycznych reform w państwie.
Protestujący domagali się zniesienia zakazu organizowania wieców na rzecz wolnych wyborów, a także zaapelowali do Stanów Zjednoczonych o pomoc w położeniu kresu represjom, stosowanym przez władze.
Według organizatorów – działaczy opozycyjnego Ludowego Frontu Azerbejdżanu – w demonstracji uczestniczyło kilka tysięcy osób, z czego około trzystu zostało aresztowanych, a wiele pobitych. Azerskie władze utrzymują, że zatrzymano jedynie kilku najbardziej agresywnych demonstrantów.
Na czwartego czerwca opozycja planuje kolejną demonstrację, tym razem z żądaniem uczciwego przebiegu wyborów, które mają odbyć się w Azerbejdżanie jesienią.