Strażacy i policjanci przeszukują ruiny zawalonego budynku w centrum Poznania. Świadkowie twierdzą, że w pustostanie bawiło się dwóch chłopców. Jeden zdążył uciec. Drugi może być pod gruzami.
Budynek nie był zamieszkany, ale według świadków chwilę przed zdarzeniem, bawiła się tam dwójka chłopców. Strażacy, z pomocą psów, przeszukali rumowisko i nie znaleźli nikogo pod gruzami. Teraz ruiny sprawdzane są jeszcze kamerą termowizyjną. Według właściciela do zawalenia mogło dojść w wyniku działalności złodziei złomu, którzy od dłuższego czasu okradali budynek.