Syn prezydenta Korei Południowej został aresztowany pod zarzutem przyjmowania łapówek. 38-letni Kim Hong-gul, najmłodszy z trzech synów prezydenta, jest oskarżony o przyjęcie ponad dwóch milionów dolarów od biznesmena, który odsiaduje teraz karę w więzieniu.
Kim Hong-gul, który mieszka w Los Angeles, wrócił na początku tygodnia do Korei aby złożyć zeznania. Nie tylko zeznawał, ale także przepraszał przed kamerami telewizyjnymi. Bił się w piersi, że przyniósł taki wstyd rodzicom zadając się z biznesmenem wątpliwej reputacji. Jeżeli zostanie uznany winnym, grozi mu do pięciu lat więzienia.
Ale na tym nie koniec korupcyjnej sagi rodu Kimów, bo i drugi syn prezydenta Korei Południowej - Kim Hong-up, jest podejrzany o branie łapówek. Prokuratura jeszcze go jednak nie przesłuchiwała.
16:50