Tym skandalem żyje Austria. Jak pisze wiedeński tygodnik "Falter", jedna z parlamentarzystek z rządzącej w Austrii partii ÖVP, najpierw mieszkała za grosze we wspaniałym mieszkaniu, a potem odkupiła je za umiarkowaną - delikatnie mówiąc - cenę.
W okolicy wiedeńskiego parku miejskiego mieszkają najbogatsi Austriacy i dyplomaci. Lokalizacja jest doskonała – ścisłe centrum miasta, mimo to cicho i zielono. Czynsz za mieszkanie o powierzchni 140 m kw. waha się od 3 do 5 tys. euro.
Jeśli jednak ktoś ma szczęście, płaci 124 euro, tak jak pani B. A jak mieszkanie odkupi od państwa, to płaci już tylko za prąd, wodę i wywożenie śmieci. Więc odkupiła, za 90 tys. euro.
Dziennikarze tygodnika "Falter" twierdzą, że za tyle w tym miejscu trudno byłoby kupić nawet dziurę w ziemi, ale przecież wiadomo, że dziennikarzom wszystko się nie podoba, np. to, że pani B. jest wieloletnią, zaufaną współpracowniczką kanclerza.
Zarząd Nieruchomości Federalnych twierdzi, że wszystko się zgadza co do centa i pokazuje papiery, ale opozycja krzyczy, że to skandal wołający o pomstę do nieba. I komu tu wierzyć..?
09:10