Zarzut zabójstwa 8-letniej Oli postawiono 25-letniemu mieszkańcowi Biadaszek w Łódzkiem. Robert B. uprowadził dziewczynkę i udusił. Do sądu wpłynął już wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.

Policja zatrzymała i przesłuchała mężczyznę już wczoraj. Zeznania 25-latka były niespójne; mężczyzna podawał różne wersje wydarzeń, jednak wynikało z nich, iż dziewczynka nie żyje. Wczoraj także odbyła się wizja lokalna na terenie posesji, gdzie mieszka mężczyzna. Robert B. wskazał miejsce, w którym zakopał przed spaleniem ciało dziewczynki.

Dziś policja ujawniła brutalne szczegóły zabójstwa: mężczyzna udusił dziewczynkę i zakopał ciało na polu. Po kilku dniach próbował spalić ciało dziecka. Gdy próba się nie powiodła, przewiózł zwłoki na taczce i spalił je w parowniku na terenie swojej posesji.

Przypomnijmy. Dziewczynka zniknęła w czerwcu ubiegłego roku podczas drogi powrotnej ze szkoły. Ola zostawiła tornister u koleżanki i poszła bawić się z dziećmi. Później miała wrócić po tornister i pojechać autobusem do domu.

Jednak ani do koleżanki, ani do domu nie dotarła. Rodzice dopiero w nocy powiadomili policję.

Poszukiwania Oli trwały kilka dni. Brało w nich udział kilkuset policjantów i strażaków z psami oraz mieszkańcy okolicznych miejscowości. Sprawdzano podmokłe fragmenty lasów, a także miejsca, w których dziewczynka mogłaby zostać ukryta.

Foto: Archiwum RMF

15:20