Prezydent Ukrainy Leonid Kuczma przyjedzie pojutrze na kilka godzin do Polski, by porozmawiać z Aleksandrem Kwaśniewskim. Wcześniej Kuczma mówił, że nie przyjedzie do Warszawy, uznając organizowaną tam konferencję „Ukraina w Europie” jako próbę ingerencji w wewnętrzne sprawy Ukrainy.
W ubiegły wtorek prezydent Aleksander Kwaśniewski w trakcie rozmowy telefonicznej osobiście zaprosił prezydenta Kuczmę do wzięcia udziału w warszawskiej konferencji.
Jednak jeszcze przed tą rozmową, Kuczma określił tę inicjatywę jako próbę ingerencji w wewnętrzne sprawy Ukrainy. Prezydentowi Kwaśniewskiemu miał powiedzieć, że nie przyjedzie do Warszawy, gdyż w tym czasie będzie przyjmował w Kijowie prezydenta Iranu.
W Kijowie nie brak opinii, według których Kuczma był po prostu źle poinformowany o celu warszawskiego spotkania. Według organizatorów chodzi głównie o to, by w obecności przedstawicieli Unii Europejskiej i NATO porozmawiać na temat przyszłości Ukrainy w przededniu rozszerzenia UE o 10 państw.
Jednak w Kijowie, ze względu na to, że na konferencję zaproszono także przedstawicieli opozycji, odebrano to jako próbę posadzenia przy jednym stole Kuczmy i jego oponentów politycznych (premier Leszek Miller proponował zresztą wcześniej władzom ukraińskim zorganizowanie w Warszawie Ukraińskiego Okrągłego Stołu).
Wcześniej Kuczma kilkakrotnie odrzucał propozycje dotyczące wszczęcia dialogu z opozycją na temat kryzysu politycznego w Ukrainie.
Foto: Archiwum RMF
19:30