Od kilkunastu godzin warunki na drogach są fatalne. Intensywne opady śniegu, zamiecie i temperatura poniżej zera dają się we znaki wszystkim kierowcom. Drogi niemal w całej Polsce znów są bardzo śliskie i niebezpieczne.
Najgorzej jeździ się po drogach południowej i wschodniej części kraju. Na Podkarpaciu doszło do poważnego wypadku. Na trasie Pilzno-Jasło w miejscowości Klecie koło Dębicy zderzyły się dwie ciężarówki i bus. Jedna osoba zginęła, a 3 zostały ranne.
Na Lubelszczyźnie - główne drogi są przejezdne. Cały czas sypie śnieg, a silny wiatr nanosi go na jezdnie. Podobnie jest w Małopolsce, w Świętokrzyskiem i na Mazowszu.
Na krajowej „siódemce” Kraków-Kielce-Warszawa jest bardzo ślisko. W okolicach Krakowa nawierzchnia pokryta jest warstwą błota pośniegowego. Ale im dalej na północ, tym gorzej, w okolicach Jędrzejowa biało. Na otwartych odcinkach dróg dodatkowo silny wiatr usypuje spore zaspy. Tam samochody grzęzną w śniegu. Stojące w korkach pojazdy blokują drogę pługom śnieżnym.
Uwaga jadący w stronę Warszawy, od Białobrzegów zaczynają się problemy. Jest ślisko i biało. Dodatkowo nieprzerwanie sypie śnieg. A według zapowiedzi meteorologów, padać będzie jeszcze w nocy, a także jutro.
Nadal źle się jeździ Zakopianką. Najtrudniejsze warunki panują w rejonie miejscowości Rdzawka między Nowym Targiem i Rabką. Tam cały czas tworzą się korki. Wieczorem policja zniosła zakaz poruszania się ciężarówek. Wcześniej, właśnie ze względu na pogodę, musiały one stać na parkingach i poboczach.
Na Podhalu i w Tatrach wciąż intensywnie pada śnieg. W Zakopanem służby miejskie i mieszkańcy nie nadążają z odśnieżaniem chodników, parkingów oraz dróg osiedlowych. W Tatrach obowiązuje najwyższy: piąty stopień zagrożenia lawinowego.
O warunkach na drogach Zakopanego, a także o sytuacji w Tatrach posłuchaj w relacji reportera RMF Macieja Pałahickiego:
Zima atakuje - fotoreportaż
Przez klika godzin fatalnie jeździło się na trasach wiodących z Małopolski na wschód kraju, zwłaszcza na odcinku drogi krajowej nr 4 Kraków-Tarnów. W okolicach Łapczycy utworzył się kilkunastokilometrowy korek. Teraz główne drogi są już czarne, a bocznymi nadal jeździ się bardzo źle.
Foto: Piotr Sadziński RMF Białystok, Cezary Potapczuk RMF Lublin
22:00