Dla większości polskich uczniów skończył się zimowy wypoczynek. Na drogach prowadzących z górskich kurortów nie było jednak większych utrudnień. Najwyraźniej kierowcy posłuchali rad policji i powroty rozłożyły się na kilka dni.

Na Zakopiance ruch był wczoraj spory, ale daleko mu do było do sobotniego poziomu. Jazda w kierunku Krakowa przebiegała płynnie. Jedynie przed Myślenicami sznur samochodów nieco zwalniał.

Warunki niemal na całej trasie były dobre. Jedynie przed samym Zakopanem drogę pokrywała cienka warstwa śniegu. Dodatkowo jazdę utrudniała tam mgła.

Ruch odbywał się także płynnie na przejściach granicznych ze Słowacją: w Łysej Polanie wjeżdżający do Polski czekali najdłużej ok. 1 godziny.

Ruch na innych głównych trasach Małopolski również był umiarkowany. Bez większych przeszkód jeździło się „czwórką” i „siódemką”.

Problemów nie napotykali również kierowcy jadący autostradą Kraków-Katowice. Także trasy przelotowe przez Śląsk były puste.

Foto: Archiwum RMF

07:30