TVP1 i Ministerstwo Finansów zapraszają na trzeci "Wielki Test o Podatkach". 24 kwietnia, o godz. 20:30 w studiu zasiądą m.in. gwiazdy estrady, filmu, sportowcy, dziennikarze, którzy sprawdzą swoją wiedzę na temat podatków.


Termin testu nie jest przypadkowy. To już ostatni moment na rozliczenie się z fiskusem. Uczestnicy programu w studiu oraz widzowie przed telewizorami odpowiedzą na 36 pytań przygotowanych przez Ministerstwo Finansów i zaproszonych ekspertów.


Test będą rozwiązywali w duetach znani artyści, dziennikarze, sportowcy, m.in.: Dominika Ostałowska, Bogdan Kalus, Artur Chamski, Daria Widawska, Wojciech Wysocki, Marek Kaliszuk, Maria Rotkiel, Klaudia Podkalicka, Andrzej Supron, Jerzy Engel, Magdalena Ogórek, Anna Lucińska, Marzena Kawa, Jacek Łęski. Zwycięzcy przekażą nagrodę pieniężną na wybrany przez siebie cel dobroczynny - społeczny lub edukacyjny. RMF FM będzie reprezentował Michał Zieliński.

Test poprowadzą Paulina Chylewska i Maciej Kurzajewski.

Test o podatkach: Ciekawostki

W starożytnych Atenach płacono podatek zwany eisphora, który obowiązywał wyłącznie podczas wojny i miał finansować działania zbrojne oraz utrzymanie żołnierzy. Co ciekawe, jeśli wojna była wygrana i przynosiła wymierne korzyści w postaci łupów lub kontrybucji, Ateńczycy otrzymywali częściowy zwrot podatku. Cudzoziemcy zobowiązani byli uiszczać eisphorę także w czasie pokoju.

Pecunia non olet mawiali starożytni Rzymianie. Powiedzenie obowiązuje od czasów cesarza Wespazjana, który nakazał opodatkowanie publicznych toalet w wiecznym mieście. Podatki w Imperium Rzymskim nie były jednak uciążliwe, na początku istnienia mocarstwa wynosiły 1 procent od posiadanego majątku, w czasie wojny kwota ta wzrastała do 3 procent. Pospólstwo płaciło, co roku, niewielkie pogłówne z którego zwolnione były wdowy i dzieci.

Przykładem spektakularnego protestu przeciwko wysokim podatkom była historia Lady Godiva. Kobieta będąca żoną lorda Coventry Leofrica III panującego w księstwie Mercji we wczesnym średniowieczu, w obronie swoich uciśnionych wysokimi daninami poddanych, wybrała się konno przez miasto zupełnie naga. Akcja na miarę współczesnego Femenu przyniosła wymierne korzyści - władca radykalnie zmniejszył wysokość obciążeń.

Pod koniec XVII wieku car Piotr Wielki wprowadził w Rosji podatek od brody. Celem daniny była europeizacja rosyjskiej szlachty, długobrodzi bojarzy wydawali się bowiem carowi symbolem zacofania i prowincjonalizmu. Brody zatem golono albo naliczano od nich podatek w wysokości od 2 kopiejek nawet do 900 rubli, dla potwierdzenia opłaty podatnik otrzymywał specjalny medalion, który z czasem stał się nie tylko symbolem statusu majątkowego, ale i przedmiotem pożądania.

Podatek dochodowy niemal w dzisiejszym kształcie wprowadzono w Anglii podczas wojen napoleońskich. Najwyższa stawka dochodowa wynosiła... 10 procent; zwolnieni z daniny byli najuboższy zarabiający poniżej 200 funtów rocznie. Warto dodać, że ówczesna średnia płaca wynosiła około 20 funtów miesięcznie. Po zesłaniu Napoleona na Wyspę Świętej Heleny podatek zniesiono. Pomysł podchwyciły jednak Prusy, a później Holandia...

W Polsce jednolity system podatkowy w celu sfinansowania 100-tysięcznej armii uchwalił Sejm Wielki odbywający się w latach 1788-92.  Ustalono, że danina z dóbr szlacheckich będzie wynosiła 10 procent dochodów, a z dóbr kościelnych 20 procent. Wysokość wpływów do kasy królewskiej kształtowała się w zależności od województwa, i tak w 1790 roku najwyższe kwoty ściągano z Wileńszczyzny, województw Wołyńskiego, Kijowskiego, Sandomierskiego i Mazowieckiego. Najniższe zaś z Łęczyckiego, Brzesko-kujawskiego i Inowrocławskiego.

Materiały prasowe