Ameryka to największy przyjaciel Polski - stwierdził prezydent Aleksander Kwaśniewski w przemówieniu rozpoczynającym jego wizytę w Stanach Zjednoczonych. Kwaśniewski został przywitany przez amerykańskiego prezydenta George'a W. Busha przed Białym Domem.

Prezydent Bush podkreślił, że ta wizyta to symbol wielkiego znaczenia, jakie Ameryka przywiązuje do przyjaźni z Polską. Historia Polski inspirowała Amerykę, inspirowała świat. Teraz ramię w ramię walczymy z terroryzmem. Ameryka jest głęboko wdzięczna za poparcie, jakie w tej walce udzieliła Polska - powiedział Bush.

Polska i Stany Zjednoczone - jak twierdzi prezydent Bush – wierzą w członkostwo w NATO wszystkich krajów, które dzielą wartości i odpowiedzialność paktu. Przyjaźń naszych narodów trwa od dawna – oświadczył prezydent Bush. Dziś znowu walczymy o wspólną wolność - dodał.

Największe owacje wywołało stwierdzenie prezydenta Kwaśniewskiego, że 11 września wszyscy czuliśmy się nowojorczykami. Prezydent Kwaśniewski część swojego przemówienia wygłosił po polsku, a część po angielsku. Na początku oświadczył, że przybywa z ochotą i radością, z jaką przybywa się do przyjaciela.

Podkreślił, że 200-letnie stosunki Polski i Stanów Zjednoczonych mają znakomitą przyszłość. Jednak nigdy przedtem nie łączyło nas tak wiele. Przypomniał sukcesy Polski w budowie demokracji i gospodarki rynkowej, które teraz chcemy dzielić z krajami Europy Środkowej, Wschodniej i Południowej. Podkreślił, że my Polacy jesteśmy pod wrażeniem amerykańskich ideałów.

Wiemy, ile warta jest wolność i że jej utrzymanie wymaga obrony wspólnych ideałów – dodał Aleksander Kwaśniewski. Zakończył swoje przemówienie słowami: Boże, błogosław Amerykę.

Po rozmowach w cztery oczy do prezydentów dołączą członkowie obu delegacji. O godz. 18 rozpoczęła się wspólna konferencja prasowa.

foto Grzegorz Jasiński RMF Waszyngton

18:00