Kwota wolna od podatku jest w Polsce za niska. Musi być dostosowana do progu minimum egzystencji, tak by najubożsi nie płacili podatku - orzekł Trybunał Konstytucyjny. Skargę do trybunału wniosła poprzednia Rzecznik Praw Obywatelskich Irena Lipowicz. Jej zdaniem fakt, że osoby żyjące poniżej progu ubóstwa muszą płacić podatek, jest niesprawiedliwy. Trybunał to potwierdził.

Wyrok oznacza, że do 30 listopada przyszłego roku parlament będzie musiał znaleźć sposób na obniżenie podatków dla osób najuboższych. Sędziowie uznali, że cały zapis dotyczący kwoty wolnej od podatku nadaje się do kosza.

Mówi on o tym, że podatki są naliczane od zarobków powyżej 3089 złotych rocznie. Ta kwota nie zmieniła się od 9 lat.

Trybunał twierdzi, że trzeba tam dopisać, że ta kwota będzie zwiększana. Tym bardziej, że próg ubóstwa w Polsce wynosi sześć i pół tysiąca złotych rocznie.

Sędziowie argumentowali, że podatek nie może prowadzić do ubóstwa i nędzy człowieka. Opodatkowaniu nie może podlegać kwota, która zapewnia minimum egzystencji.

Krótko mówiąc, trybunał uznał, że państwo nie może wymagać płacenia podatków za pracę od osób, których na to nie stać.

Nowy parlament nie powinien mieć z tym problemu. W kampanii wyborczej Prawo i Sprawiedliwość, a wcześniej prezydent Andrzej Duda zapowiadali podniesienie kwoty wolnej od podatku.

(mpw)