Czeska elektrownia atmowa w Temelinie jest wciąż groźna. Po wstrzymaniu jej pracy i wykonaniu przeglądu okazało się, że rury doprowadzające parę do turbiny siłowni są zbyt słabe i trzeba je wymienić.
To kolejny kłopot dla Czechów, którzy powoli zaczynają mieć dosyć szwankującej niemal bez przerwy siłowni. Przypomnijmy, że przeciwko jej uruchomieniu przez wiele miesięcy protestowali mieszkańcy sąsiedniej Austrii. Elektrownię zatrzymano jeszcze w styczniu, kiedy jej turbina zaczęła niebezpiecznie drgać i były obawy, że się rozleci niszcząc wszystko wokół, także płaszcz reaktora. Przyczyną drgań okazały się zbyt cienkie rury. Rysy na nich mają już długość 45 centymetrów. „ Trzeba je natychmiast wymienić”- napisał dziś czeski dziennik Prawo.
Temelin jest inwestycyjną studnią bez dna. W Czechach energii jest wystarczająco dużo, a eksport możliwy jest tylko po dumpingowych cenach. Czescy zieloni przypominają, że Austriacy ćwierć wieku temu zrezygnowali ze swojej elektrowni atomowej w Zwentendorfie, chociaż nie miała ona wad technicznych. Proponują, by z Temelinem uczynić to samo.
Foto:EPA
14:50