Każdego dnia, gdy obraduje rząd mamy nadzieję, że dowiemy się jakichś konkretów na temat przyszłorocznego budżetu. Ciągle bowiem nie wiemy jakie będą cięcia w wydatkach. Nadal więc musimy poprzestać na domysłach i nieoficjalnych informacjach.
Wczoraj informowaliśmy, że na przykład policja może dostać nawet połowę mniej pieniędzy niż rok temu. Niestety jak mówił dzisiaj w naszych "Faktach", szef MSWiA Marek Biernacki on nic nie wie na ten temat. Rząd obraduje dziś pod kierownictwem wicepremiera Janusza Steinhoffa. Premier Jerzy Buzek jest na badaniach w szpitalu. U osobistego sekretarza premiera Krzysztofa Kwiatkowskiego dowiedzieliśmy się, że dolegliwość nie jest poważna. Dolegliwości naszego budżetu - niestety - są jednak bardzo uciążliwe, ponieważ stan finansów państwa jest bardzo zły. Z tym zgadzają się chyba wszyscy. Okazuje się jednak, że członkom rządu nie psuje to doskonałych humorów: "Szukamy oszczędności tam gdzie można. Wszędzie" - powiedział poszukujący, odpowiedzialny za negocjacje z Unią minister Jacek Saryusz-Wolski. Dziś może szukać we własnym resorcie, bo na posiedzeniu rządu spraw budżetu nie ma: "Dzisiaj porządek nie przewiduje takich spraw. Ja już mówiłam państwu, kiedy będę wiedziała i kiedy będziemy o tym rozmawiać - jak Rada Ministrów podejmie ostateczną decyzję" - powiedziała minister finansów Halina Wasilewska-Trenkner. Kiedy podejmie? Pani minister nie powiedziała. Rozmawiała za to z szefem Rządowego Centrum Studiów Strategicznych: "Jesteśmy umówieni na kolejne rozmowy". A co wynika z dotychczasowych? "Umówienie na kolejne rozmowy". Czy to nie za mało jak na dialog ministrów o budżecie?: "Tak wygląda poważna praca w rządzie nad budżetem państwa" - twierdzi pani minister. Na tę pracę ministrowie mają nieco ponad dwa tygodnie: "To jeszcze jest trochę czasu. Dyskusje trwają, analiza trwa" - powiedział minister edukacji.
foto Archiwum RMF
12:00