Prestiżowy angielski Uniwersytet w Oxfordzie wprowadził do swego rozkładu zajęć kolejny kurs. I to nie byle jaki, bo chodzi o naukę... jazdy na rowerze. Co jeszcze dziwniejsze, nie korzystają z niego studenci lecz profesorowie.
Panowie na „kolarzówkach”, panie na „damkach” – obraz Oxfordu zawsze kojarzył się z rowerami. Jednak XXI wiek jest dla cyklistów dużo bardziej niebezpieczny niż koniec XIX. Właśnie stąd wynika troska władz uczelni o swych pracowników.
Specjalne zajęcia uczą profesorów bezpiecznego poruszania się rowerem po ulicach Oxfordu – można się dowiedzieć jak uniknąć kolizji z autobusem albo jak bezpiecznie przedrzeć się przez ruchliwe skrzyżowanie. Dyplom z jazdy na rowerze otrzyma w tym roku kilkudziesięciu pracowników uczelni.
Według przeprowadzonej niedawno ankiety w Oxfordzie codziennie do pracy pedałuje 3 tys. docentów, adiunktów, asystentów i oczywiście profesorów.