Nie ma odwrotu od prywatyzacji kopalń, mówi wiceminister gospodarki.
Zdaniem Jana Szlązaka dojdzie do niej przed zakończeniem rządowego
programu naprawy górnictwa, czyli po 2000 roku. Teraz właścicielem
kopalń jest Skarb Państwa. Po prywatyzacji stałyby się spółkami z
ograniczoną odpowiedzialnością. Praktycznie każdy mógłby je kupić.
Chętne mogą być przede wszystkim elektrownie, twierdzi wiceminister
Szlązak. Zakup kopalni gwarantowałby im stałe dostawy węgla.