Zapewniamy w budżecie wzrost wynagrodzeń i uposażeń, w tym kwot bazowych o 20 proc. dla wszystkich pracowników państwowej sfery budżetowej - poinformował premier Donald Tusk na konferencji po zakończeniu posiedzenia rządu nt. projektu budżetu na 2024 r. Z kolei minister finansów Andrzej Domański poinformował, że deficyt przyszłorocznego budżetu wyniesie 184 mld zł.
Deficyt budżetu na 2024 rok wyniesie 184 mld zł - poinformował podczas konferencji prasowej minister finansów Andrzej Domański. Dodał, że wydatki zaplanowano na 866 mld zł, a przychody na 682 mld zł.
Wskazał, że budżet tworzony jest przy założeniu 3 proc. wzrostu PKB w przyszłym roku oraz inflacji na poziomie 6,6 proc.
Podejmiemy szereg działań na rzecz ograniczenia wysokości deficytu budżetowego - oświadczył Domański. Zaznaczył, że nowy rząd przeprowadzi w najbliższych tygodniach dokładny audyt we wszystkich ministerstwach, by szukać pewnych "naturalnych oszczędności". Będziemy dążyć do tego, aby deficyt w kolejnych latach ulegał ograniczeniu - podkreślił minister finansów.
Odnosząc się do kursu złotego, Domański ocenił, że to, co się dzieje na rynku po 15 października, to "jednoznaczny sygnał". Złoty się wyraźnie umocnił, co jest związane z oczekiwaniem napływu środków z KPO i oczekiwaniem proeuropejskiego nastawienia rządu - stwierdził minister. Zauważył, że silny złoty pomaga w walce z inflacją, ale ma negatywny wpływ na rentowność polskiego eksportu, co - według niego - może być "pewnym wyzwaniem" w 2024 r.
Prognozujemy wzrost wpływów ze wszystkich podatków - zapowiedział minister finansów. Dodał, że w budżecie na przyszły rok znaleziono środki na "najważniejsze programy".
Deficyt tzw. sektora general government wynosi 5,1 proc. PKB, co oznacza, że jesteśmy spójni z tym minimalnym wysiłkiem fiskalnym rekomendowanym przez Komisję Europejską - powiedział Domański.
Szef MF poinformował ponadto, że potrzeby pożyczkowe netto w 2024 r. mają sięgnąć 250 mld zł.
To co dla nas było najważniejsze, to zapewnienie w budżecie państwa na 2024 rok pieniędzy na te wydatki, które wypełniają zobowiązania wobec milionów Polek i Polaków - oświadczył szef rządu.
Wskazał, że w budżecie na 2024 r. zapewniono środki na podwyższenie średnich wynagrodzeń nauczycieli o 30 proc., a w przypadku nauczycieli początkujących o 33 proc. Chodzi o to, że 30-proc. podwyżka w przypadku nauczycieli początkujących, a więc najmniej zarabiających, nie wynosiłaby obiecanych 1500 zł - tłumaczył.
Premier dodał, że rząd pamiętał też - zgodnie z zobowiązaniami - o nauczycielach przedszkolnych. Tutaj przeznaczyliśmy dodatkowe 2,3 mld zł dotacji przedszkolnej dla samorządów na sfinansowanie podwyżek dla nauczycielek i nauczycieli w przedszkolach - powiedział.
Dodał, że to samo dotyczy nauczycieli akademickich - wzrost również o 30 proc.
Tak jak mówiliśmy, zapewniamy także w tym budżecie wzrost wynagrodzeń i uposażeń, w tym kwot bazowych o 20 proc. dla wszystkich pracowników państwowej sfery budżetowej oraz żołnierzy i funkcjonariuszy, także celników. W przypadku urzędników pracujących, np. w kancelarii premiera, ten wzrost nie dotyczy tzw. R-ki, czyli tych stanowisk politycznych, najwyższych - zaznaczył Tusk.
Tusk pytany na konferencji prasowej o to, czy mówiąc o podwyżkach w oświacie, rząd przewidział również podwyżki dla pracowników niepedagogicznych, powiedział: "Tutaj jest apel - ja wiem, że ciężko jest w samorządach - ale musimy się dzielić ciężarami, zobowiązaniami".
Warto pamiętać, że 20 proc. dla sfery budżetowej to nie są pieniądze np. dla tych, którzy pracują w urzędach gminnych, wiejskich czyli dla pracowników samorządowych - powiedział premier.
I dodał, że "podwyżka płac dotyczy nauczycieli, a nie wszystkich pracowników". Ale liczymy na to, dla dobra też naszych dzieci, wnuków, uczniów, uczennic polskich, że w samorządach też zrozumieją, że powinny temu też towarzyszyć jakieś pozytywne decyzje dla innych pracowników. Bardzo na to liczymy, to nie jest w naszym zasięgu jak wiadomo - podkreślił Tusk.
Dodał, że pytanie to ułatwi rządowi "perswazję wobec tych, którzy za to odpowiadają, żeby pomyśleli o pracownikach".
W projekcie budżetu na 2024 r. są środki na finansowanie 800 plus, 13. i 14. emerytury oraz podwójną waloryzację rent i emerytur, jeśli inflacja przekroczy 5 proc. - zapewnił premier Donald Tusk na konferencji.
Jak mówił, "to nie jest łatwe zadanie, ale słowo musi coś znaczyć, więc podjęliśmy tu decyzję bez zbędnej dyskusji".
Tusk ogłosił również, że rząd zapewni "sfinansowanie leczenia dzieci chorych na SMA". Uściślił, że "z rezerw ministerstwa zdrowia zostanie wydzielonych 50 mln zł".
Dodał, że zadaniem rządu "było dzisiaj zapewnić 500 mln zł na przyszły rok na procedurę in vitro". To są także takie instytucje jak Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży - tutaj przeznaczyliśmy 10 mln zł, a także środki na naukę języka śląskiego. Jak wiecie, jesteśmy w trakcie inicjatywy, aby nadać rangę śląskiemu rangę języka, zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców Śląska. Są na to także środki - podkreślił premier.
Szef rządu poinformował, że podjęta została uchwała dot. ponownego zwolnienia z opłat na autostradzie Gdańsk-Toruń.
Minister finansów poinformował, że na razie nie ma decyzji co do możliwości przedłużenia zamrożenia cen energii poza pierwszą połowę 2024 r. Dodał, że analiza możliwości dalszych działań planowana jest na koniec I kwartału przyszłego roku.
Jak zauważył minister Domański, ceny energii ostatnio spadają. Śledzimy sytuację na rynku energii i pod koniec pierwszego kwartału 2024 r. przeprowadzimy analizę - poinformował minister, wyjaśniając, że analiza będzie miała na celu wpracowanie potencjalnych działań na drugą połowę roku.
Jak ocenił Domański, patrząc na poziom cen w taryfach, zatwierdzonych na 2024 r. przez regulatora "widzimy pewną możliwość na delikatne oszczędności" w kwestii rekompensat dla sprzedawców energii z publicznych pieniędzy.