Polskie firmy jeszcze nigdy w historii nie miały na kontach tyle pieniędzy. Według danych NBP z końca października, zgromadziły 183 miliardy złotych. Przedsiębiorstwa obrastają w gotówkę, bo nie inwestują. Zdaniem ekonomistów, przygotowują się na kryzys - informuje "Gazeta Wyborcza".
Od stycznia 2007 roku, czyli okresu sprzed kryzysu, oszczędności polskich firm wzrosły o 58 miliardów złotych. Dla porównania, dochody budżetu w tym roku mają wynieść 273 miliardy złotych. Niepewne czasy sprawiły, że polskie przedsiębiorstwa wolą gromadzić zapasy gotówki, niż inwestować. O tym, że pieniądze leżą i nie pracują wspominał w swoim expose premier Donald Tusk. Uzasadniał w ten sposób podwyżkę składki rentowej od lutego przyszłego roku.
Wyjątkiem pod względem wydawania gotówki są spółki giełdowe, które za zaoszczędzone pieniądze skupują własne akcje, bo ich kursy są teraz bardzo niskie.
Prognozy na przyszły rok nie są optymistyczne. Wszystkie mówią o istotnym spowolnieniu w przyszłym roku - mówi Wiktor Wojciechowski z Invest Banku. Jak ocenia, inwestycyjną tamę może uda się przełamać, gdy uspokoi się kryzys zadłużeniowy w strefie euro. A wtedy zalew gotówki zadziałałby jak najlepszy program stymulacji gospodarki.
Grzegorz Pułkotycki z departamentu doradztwa inwestycyjnego Domu Maklerskiego BZ WBK podaje przykład ze Stanów Zjednoczonych. Podkreśla, że gdyby amerykańskie przedsiębiorstwa zainwestowały swoje rezerwy, wyceniane na 2 biliony dolarów, to przyćmiłoby to wszystkie rządowe programy razem wzięte.