Minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble zaapelował w Berlinie do przedstawicieli niemieckich banków o większą wyrozumiałość dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej pomimo różnic poglądów. To kolejna taka wypowiedź Schaeublego, uważanego za najbardziej doświadczonego niemieckiego polityka.

Minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble zaapelował w Berlinie do przedstawicieli niemieckich banków o większą wyrozumiałość dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej pomimo różnic poglądów. To kolejna taka wypowiedź Schaeublego, uważanego za najbardziej doświadczonego niemieckiego polityka.
Minister finansów Wolfgang Schaeuble na Kongresie Banków Niemieckich /Felipe Trueba /PAP/EPA

Od przyjaciół i sąsiadów w Europie - Polaków, Węgrów i Czechów - nie należy zbyt wiele wymagać - powiedział minister podczas spotkania ze Stowarzyszeniem Banków w Berlinie.

Powinniśmy tym krajom dać trochę więcej czasu na "zadomowienie się" w Unii Europejskiej - zaznaczył Schaeuble. To co prawda nie usprawiedliwia wszystkiego, ale bądźcie trochę bardziej wspaniałomyślni - zwrócił się do uczestników spotkania.

Na spotkaniu z dziennikarzami w marcu Schaeuble wymienił Polskę obok Francji jako kraj ważny dla stabilizowania UE. Niemiecki polityk mówił wówczas, że nie popiera polityków, którzy domagają się finansowych kar dla krajów odmawiających przyjęcia imigrantów lub czyniących to w niedostatecznym stopniu. Takie postulaty prowadzą donikąd, powodując jedynie eskalację sporu - ostrzegł.

Jego zdaniem w tej kwestii należy uwzględniać specyficzną sytuację każdego kraju. Musimy uznać, że zdolność do przyjmowania ludzi z innych kontynentów jest różna w poszczególnych krajach - powiedział Schaeuble.

Schaeuble zaprosił wicepremiera, ministra rozwoju i finansów Mateusza Morawieckiego na spotkanie ministrów finansów G20, które odbyło się w marcu w Baden-Baden.

Schaeuble uważany jest za najbardziej doświadczonego polityka niemieckiego. W kryzysie uchodźczym jako jedyny członek gabinetu Angeli Merkel publicznie prezentował krytyczną opinię. W Bundestagu zasiada nieprzerwanie od 1972 roku. Był szefem urzędu kanclerskiego Helmuta Kohla, ministrem spraw wewnętrznych i przewodniczącym CDU. 74-letni polityk nie wyklucza pozostania w rządzie w przypadku zwycięstwa CDU w tegorocznych wyborach do Bundestagu.


(pj)