Prognoza Narodowego Banku Polskiego na najbliższe dwa lata nie napawa optymizmem - ceny będą rosły szybko, a wzrost gospodarczy powoli. W tym roku większość podwyżek pochłonie inflacja, więc nasze realne dochody będą na takim samym poziomie jak rok wcześniej.
Jeśli zdecydujemy się na większe zakupy - nie będzie już z czego odłożyć. NBP prognozuje spadek stopy oszczędności. Nasze portfele nie zrobią się dużo grubsze przez kolejne dwa lata.
Będziemy mogli sobie pozwolić na więcej, natomiast to "więcej" będzie stosunkowo nieduże - mówi ekonomista Marcin Mrowiec.
Ale jest i pocieszenie. Eksperci są zdania, że NBP nieco zbyt pesymistycznie patrzy w przyszłość i zapomina, że naszą gospodarkę mogą trochę rozruszać mistrzostwa Euro 2012.