Zakup Stoczni Szczecińskiej przez Fundusz Inwestycyjny Mars jest pierwszym krokiem w odbudowie polskiego przemysłu stoczniowego - zapewniali przedstawiciele polskich władz na konferencji w Szczecinie. Nad Bałtykiem ma powstać największa grupa stoczniowa.

Zakup Stoczni Szczecińskiej przez Fundusz Inwestycyjny Mars jest pierwszym krokiem w odbudowie polskiego przemysłu stoczniowego - zapewniali przedstawiciele polskich władz na konferencji w Szczecinie. Nad Bałtykiem ma powstać największa grupa stoczniowa.
Teren Szczecińskiego Parku Przemysłowego, na którego terenach reaktywowana jest Stocznia Szczecińska /Marcin Bielecki /PAP

Towarzystwo Finansowe Silesia sprzedało Stocznię Szczecińską za 100 mln zł Funduszowi Inwestycyjnemu Mars. Umowę podpisano w piątek, a poinformował o niej w poniedziałek rano minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.

W Szczecinie oprócz produkcji cywilnych, mogą być budowane w przyszłości okręty podwodne dla polskiej Marynarki Wojennej.

Krok po kroku przybliżamy się do tej wizji realizacji polskiego przemysłu stoczniowego jako jednego z kół napędowych, jednej z lokomotyw polskiego rozwoju gospodarczego. Dla mnie zawsze przemysł stoczniowy był, oczywiście, zarówno taką nie tylko historyczną, symboliczną kolebką polskości, walki o Polskę, o lepszą Polskę, ale również później, w czasach transformacji, w czasach III Rzeczpospolitej, stał się też niestety symbolem utraconych szans - mówił w Szczecinie wicepremier, minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki. Dlatego - jak mówił - polski rząd chce "na powrót przywrócić Szczecin, Pomorze Szczecińskie, Zachodnie Pomorze - polskiej gospodarce". Chcemy przywrócić z powrotem ten potencjał 770 km linii brzegowej, linii morskiej. Chcemy spowodować, żeby on znowu świadczył o sile polskiej gospodarki - zaznaczył wicepremier.

Resort rozwoju podkreślił w komunikacie, że podpisana umowa wpisuje się w zapowiedzi rządu dotyczące konsolidacji przemysłu stoczniowego, zawarte w Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.

O tym, że stocznia może budować także okręty podwodne mówił minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Mam nadzieję, że nie tylko okręty podwodne. Zobaczymy, to jest kwestia przyszłości. Zobaczymy, jak ta konsolidacja się powiedzie, jak te plany się rozwiną, jak będzie wyglądała pierwsza produkcja - na razie cywilna - i jaki potencjał stocznia w ten sposób sobą zaprezentuje - mówił. Zapewnił, że "Ministerstwo Obrony Narodowej jest żywotnie zainteresowane jak najszybszym uruchomieniem tej stoczni". Mamy bardzo wielkie zobowiązania wobec bezpieczeństwa państwa, wobec bezpieczeństwa na Bałtyku, wobec bezpieczeństwa Polaków - podkreślił minister.

Przypomniał, że ministerstwo zamierza zamówić okręty podwodne (program o kryptonimie Orka), okręty patrolowe (Czapla), okręty obrony wybrzeża (Miecznik) oraz niszczyciele min (Kormoran II; pierwszy okręt wybudowała stocznia w Gdyni).

Z zapowiedzi rządowych wynika, że statki w Szczecinie będzie budowało konsorcjum stoczniowe, a już w drugim kwartale tego roku nastąpi położenie stępki pod budowę promu dla polskiego armatora.

(mpw)