"Zapewne jest to coś innego niż w pełni potwierdzenie ratingu (...), ale brak obniżenia jest brakiem obniżenia” – powiedział PAP wicepremier Mateusz Morawiecki komentując piątkową informację Agencji Moody's o tym, że rating Polski nie został zaktualizowany. „Można powiedzieć, że cieszę się, że Moody's nie zmienił ratingu, bo zależy nam na jak najlepszej ocenie polskiej gospodarki przez zagranicznych inwestorów" – dodał.

"Zapewne jest to coś innego niż w pełni potwierdzenie ratingu (...), ale brak obniżenia jest brakiem obniżenia” – powiedział PAP wicepremier Mateusz Morawiecki komentując piątkową informację Agencji Moody's o tym, że rating Polski nie został zaktualizowany. „Można powiedzieć, że cieszę się, że Moody's nie zmienił ratingu, bo zależy nam na jak najlepszej ocenie polskiej gospodarki przez zagranicznych inwestorów" – dodał.
Mateusz Morawiecki /PAP/Grzegorz Momot /PAP

Morawiecki zaznaczył, że ocena Moody’s (A2) jest wyższa od ratingu przyznanego przez tę agencję np. Włochom, Hiszpanom, czy Portugalczykom oraz zdecydowanej większości krajów rozwijających się. Pytany o to, czy komunikat Moody's, może oznaczać, że agencja jeszcze analizuje sytuację, odparł, że "wszystkie agencje ratingowe rządzą się swoimi regułami, więc zapewne każdy scenariusz jest możliwy".


Natomiast chcę podkreślić, że wydaje mi się, że brak decyzji obniżającej potwierdza to, co wynika z moich rozmów z inwestorami zagranicznymi, że długoterminowy potencjał wzrostu naszej gospodarki jest pozytywny - podkreślił wicepremier.

Jego zdaniem inwestorzy docenią duży wzrost eksportu w drugim kwartale. Warto też zaznaczyć, że słabsze PKB w II kwartale to głównie była wina inwestycji publicznych, nie prywatnych - podkreślił. Jego zdaniem ta dynamika może dość mocno przyspieszyć, gdy "odpalą silniki unijne i publiczne". To jest optymistyczna informacja co do wzrostu gospodarczego na kolejne kwartały - zaznaczył.

Warto zaznaczyć, że rynki finansowe, które inwestują realne pieniądze nie podzieliły podnoszonych w maju obaw agencji Moody’s. Najlepszą tego ilustracją jest zachowanie kontraktów CDS, czyli swoistego ubezpieczenia obligacji od ryzyka niespłacenia zobowiązania wynikającego z obligacji. Można powiedzieć, że jest to instrument będący rynkowym odpowiednikiem ratingu - dodał Morawiecki. Jak podkreślił, koszt tego ubezpieczenia dla polskich obligacji od kilku lat pozostaje na zbliżonym poziomie, a od dnia majowego przeglądu spadł o ok. 10 punktów (z poziomu ok. 85 do ok. 75 pkt), "co oznacza że zaufanie inwestorów odnośnie wypłacalności Polski wzrosło a nie spadło".

Agencja ratingowa Moody's podała w piątek wieczorem na swojej stronie internetowej, że planowany na 9 września br. przegląd ratingu Polski "nie został zaktualizowany".

"Tym samym ocena ratingowa Polski utrzymana została na dotychczasowym poziomie A2/P-1 odpowiednio dla długo i krótkoterminowych zobowiązań w walucie zagranicznej i krajowej z perspektywą negatywną" - ocenił resort finansów.

W maju br. ta sama agencja utrzymała rating polskiego długu na poziomie A2/P-1, ale zmieniła perspektywę ratingu ze stabilnej na negatywną. Wśród przyczyn takiej oceny agencja wymieniała wtedy m.in. fiskalne ryzyka związane ze znaczącym wzrostem w bieżących wydatkach, jak również intencję obniżenia wieku emerytalnego, a także "uszczerbki" w tworzeniu klimatu inwestycyjnego wynikające z "przesunięcia w kierunku bardziej nieprzewidywalnych polityk i legislacji".

(mn)