Niemal do zera zmalały szanse Polaków na uzyskanie kredytu we frankach. Na rynku takie pożyczki są wprawdzie wciąż dostępne, ale wiele banków coraz częściej z nich rezygnuje.
Ci, którzy jeszcze niedawno bez problemów otrzymaliby kredyt w szwajcarskiej walucie, teraz dowiadują się, że nie mają odpowiedniej zdolności. Na całym rynku nie dość, że jest trudniejszy dostęp, bo wymagany jest wysoki wkład własny, to jeszcze marże poszybowały do góry - mówi ekspert zajmujący się bankowością, Michał Macierzyński:
Może się więc okazać, że kredyt we frankach Polakom się po prostu nie opłaca i jest droższy niż ten w złotówkach.
Natomiast ci, którzy już mają pożyczkę we franku, nie muszą się o nic martwić. Nie grozi im przewalutowanie kredytu, warunki pożyczki pozostają bez zmian, również marża pozostanie taka jak w umowie. To, co może się zmieniać, to oczywiście LIBOR, czyli oprocentowanie, i sam kurs franka. W tym momencie zarówno spadł LIBOR, jak i uspokoił się kurs wymiany franka - uspokaja Michał Macierzyński:
Dziś frank kosztuje 2,43 złotego, więc ci, którzy brali kredyt po wyższym kursie, ciągle wychodzą na plus.