Polski miedziowy potentat KGHM zawarł umowę o przejęciu firmy Quadra FNX Mining Limited. Cena zakupu to prawie dziewięć i pół miliarda złotych. Quadra ma centralę w Kanadzie, a kopalnie w kilku krajach obu Ameryk.
Od upadku komunizmu to zagraniczni inwestorzy przejmowali firmy w Polsce. Tym razem to polska firma kupuje międzynarodową spółkę. Dzięki połączeniu i zagranicznej ekspansji, w ciągu sześciu lat produkcja polskiej firmy ma wzrosnąć o połowę. Po wchłonięciu kanadyjskiego koncernu KGHM - który obecnie jest dziesiątym producentem miedzi na świecie - ma się zbliżyć się do pierwszej piątki.
Przejmując Quadrę, KGHM kupuje także prawa do znacznych zasobów miedzi, a także złota i molibdenu. Ponadto kopalnie w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych, budowany zakład w Chile oraz plany budowy kopalni na Grenlandii.
Według nieoficjalnych informacji uzyskanych przez RMF FM - płatność ma być uiszczona w gotówce, co jakoby wprawiło w osłupienie kontrahentów zza Atlantyku.
Kombinat ma ogromne możliwości zakupowe. W tym roku zysk firmy sięgnie kilkunastu miliardów złotych. Niedawne expose premier zaczął od zapowiedzi wprowadzenia podatku od miedzi, który w przyszłości może uszczuplić zyski firmy, a przysporzyć dochodów budżetowi.
Analitycy są zdania, że przejęcie spółki Quadra FNX Mining pogrzebie nadzieje inwestorów na dużą dywidendę.
Według maklera DM BZ WBK Sławomira Koźlarka, zapłata prawie 9,5 mld zł oznacza wypływ niemal całej gotówki z firmy. Inwestorzy, którzy jeszcze nie tak dawno uznawali spółkę za pewną, wysokodywidendową, obudzili się z ręką w nocniku. To co się dzieje z KGHM podkopuje zaufanie do naszego rynku - ocenił Koźlarek.
Zdaniem analityka Ipopema Tomasza Dudy, po transakcji KGHM będzie miało "sporo mniej" pieniędzy na dywidendę. Więc jeżeli ktoś liczył na wysoką dywidendę, to może o tym zapomnieć - uważa Duda.
Prezes KGHM Herbert Wirth zapewnił, że dywidenda KGHM za 2011 rok będzie przyzwoita, ale nie będzie na nią przeznaczone 9-10 mld zł, jak oczekiwali niektórzy. Wskazał, że poziom dywidendy KGHM będzie mieścił się w założonych w polityce dywidendowej widełkach 30-50 proc. zysku netto.
Część światowych agencji finansowych cytuje opinie, według których KGHM przepłaci, bo kanadyjski koncern nie ma dużego potencjału rozwojowego.
Są też odmienne opinie. Portal globalwinipeg.com cytuje analityka z Salman Partners, który ocenia, że przejęcie jest bardzo korzystne dla inwestora. Polacy trafili na dobrą okazję i jeśli ostatecznie kupią za tę cenę, będą mieli szczęście - podkreśla ekspert.